poniedziałek, 3 grudnia 2012

U weterynarza

Dzisiaj miałam wam opisać jak było u weterynarza.Więc tak,gdy weszliśmy do gabinetu pan weterynarz spytał się o co chodzi.Ja opowiedziałam,że Łaci wyrósł bardzo długi ząb.Więc pan kazał mi ją wziąć na ręce aby on mógł otworzyć jej buzię.Gdy to zrobił,powiedział mi że trzeba jej obciąć ząbki,ponieważ zamiast jednego długiego zęba,były tam dwa długie.Przed tym jeszcze upewnił mnie że świnki mają inne unerwienie niż my,tak więc Łacię nie będzie to boleć.Kiedy wziął specjalne nożyczki do obcinania ząbków świnek (przedstawię te nożyczki na dole),otworzył jej buzię i zaczął obcinać.Łacia wtedy zaczęła strasznie piszczeć i wyrywać mi się z rąk,jednak dotrzymała do końca.Potem pan zaczął sprawdzać jej ząbki takim specjalnym urządzeniem,które było metalowe.Świnka jak to świnka pomyślała,że to picie i zaczęła to gryźć.Pan jednak w tym urządzeniu miał światełko i małą lupę przez którą wszystko widział.Powiedział że jest wszystko dobrze.Zapłaciłam tylko 10 złotych.Teraz Łacia może normalnie jeść i pić.

Teraz dodam obrazki świąteczne:






Magia świąt-rodzina bałwanków
Magia świąt,rodzina bałwanków
To pa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz